Pijesz dużo kawy, mocnej herbaty, jesz dużo mięsa, zwłaszcza wieprzowiny, produkty przetworzone i te z dużą ilością cukru, mało warzyw i owoców i myślisz, że Twój organizm może być zakwaszony? Przeczytaj koniecznie!💡📌✔️
W Internecie możemy przeczytać wszystko. Jednak nie każdy z nas potrafi podejść do sprawy krytycznie. I tak też jest w przypadku produktów tzw. kwasotwórczych i zasadotwórczych. Wielu z was pewnie słyszało o takim podziale, i stąd wielu „specjalistów” żywieniowych i lekarzy, wtrącających się w działkę dietetyków mówi o zaburzeniach równowagi kwasowo – zasadowej organizmu. Ba, wielkie koncerny farmaceutyczne i mniejsze firmy zielarsko – aptekarskie też nie śpią i sprytnie potrafią wykorzystać sytuację oferując klientom suplementy na odkwaszenie organizmu. Prawda jest jednak taka, że to nie prawda. ŻYWNOŚCIĄ NIE DA SIĘ ZAKWASIĆ ORGANIZMU. Co najwyżej trochę obniżymy pH moczu, ale pH krwi się nie zmieni w ogóle.
A to dlatego, że nasze ciała to świetnie funkcjonujące maszyny, które wyposażone są w bufory utrzymujące pH krwi na stałym poziomie pomiędzy 7,35 a 7,45. I jedząc tylko i wyłącznie produkty „zakwaszające” (czyli np. mięso bogate w aminokwasy siarkowe), organizmu nie zakwasimy. Gdyby pH krwi było na poziomie poniżej 7,35 mielibyśmy do czynienia z sytuacją zagrażającą życiu i taka osoba wymagałaby hospitalizacji, a nie suplementu diety z apteki czy stacji benzynowej.
Polacy lubią leczyć się sami, a firmy farmaceutyczne dobrze o tym wiedzą, dlatego karmią nas tabletkami na wszystko, często nawet na schorzenia, które nie istnieją. Nie dajcie się nabrać, podchodźcie krytycznie do tego, co w internetach napisane, a najlepiej konfrontujcie „wiedzę” tam zdobytą z wynikami rzetelnych badaniach naukowych.
A na zdjęciu „alkalizująca”, czyli „zasadotwórcza” kasza jaglana ze świeżymy, prosto z polskiego pola zerwanymi, truskawkami ;D Nie wywarła żadnego wpływu na pH mojej krwi, ale była bardzo smaczna i zdrowa – zawiera sporo białka, żelaza, miedzi, a także witaminy z grupy B. A dla chorych na celiakię dodatkowy plus, bo kasza jaglana jest bezglutenowa.
Idźcie i nie grzeszcie więcej o zakwaszaniu organizmu jedzeniem.